środa, 23 maja 2012

Błahostka!


Głucha cisza, dudniąca w uszach popycha na skraj otchłani.
Tylko śmierć może ukoić stargane zmysły.
Szept, wydzierający się z sinych ust przepełniony jest przerażeniem.

***
Umysł człowieka, jest zagadką wszech czasów. Broni się on przed nie wartościowością rzeczy, przed kontrowersjami wpływającymi na zmianę poglądów. Odpiera ataki z otaczającego nas środowiska. Poprzednią notką wzbudziłam w niektórych lęk, w niektórych obudziłam coś, co jeszcze nie zostało nazwane. Za spory się nie przeprasza, można jedynie obiecać łagodność ich wymiaru.
Inspiracji nie trzeba szukać, ona sama przyjdzie’ – te słowa zapadły mi w pamięć. Jak za poleceniem magicznej różdżki rozsiadłam się wygodnie w fotelu oczekując… czego? Sama nie wiem, ale przyszło. Przyszło upragnione ‘coś’, co spowodowało, że piszę do Was.

Błahostka – takim mianem można to określić, ale jak wiemy, to właśnie one bywają najtrudniejsze. Spotkałam się z 3 pytaniami, które mnie zaintrygowały. Myśląc nad każdym z nich zdałam sobie sprawę, że jakby dwa z nich są ze sobą powiązane. Niewidzialna, delikatna nić okala je, a może to wytwór mojej wyobraźni.... Postaram się przybliżyć problem obydwóch  pytań, tak, aby nie przekroczyć granicy smaku.
Pierwszym zagadnieniem będzie: Co sądzisz o ludziach, którzy wywyższają się, bo mają lepsze ciuchy, biżuterię?

Nimi się nie przejmuję, oni egzystują na tym świecie jak reszta społeczeństwa. To, że im się poszczęściło, odnosząc to do nastolatków to poszczęściło się ich rodzicom, nie oznacza, ze mogą wytyczać trendy, czy klasyfikować osoby do szufladek. Znałam taką osobę, która obwieszała się kosztownościami, bo przecież ją na to stać. Wywyższała się, mówiąc: Z plebsem nie rozmawiam. Kiedy zaprosiła mnie na swoje urodziny byłam zszokowana, jak to? Okazało się, że oprócz grupki jej przyjaciółek, które patrzyły na pieniądze. Nie miała nikogo. Nie miała prawdziwe przyjaciela. A status rodziny? Żyła z matką, a ojca brak. Kupowanie rzeczy było zaspokojeniem jej braku miłości, lecz nie chcąc szufladkować takich osób mówię: Nie zawsze zachowanie tych osób spowodowane jest problemami rodzinnymi! Jest to jeden z wielu przypadków prawdziwej strony tego człowieka. Maska. To dzięki niej funkcjonują w społeczeństwie. Dając nam pozory osoby twardej, nie bojącej się niczego, a przede wszystkim zdolnej do wielu rzeczy. Jak zwykle są wyjątki od ogólnej reguły. Chłopak, mieszkający sobie spokojnie w mieście. Wielu przyjaciół go otacza. Za niedługo jego osiemnastka. Nie wywyższa się, żyje normalnie. Przynajmniej się stara, a oni? Żerują na jego dobroci. Krew sama zalewa me ciało. Mam ochotę podejść i rozszarpać tych, którzy tylko i wyłącznie określają go poprzez pieniądze. Zbyt dobrze ich znam. Oni wiedzą, że raczej nie jest im przychylna. Zasługują jedynie na potępienie w jego oczach. Może zbyt dałam ponieść się patosowi w tej krótkiej kwestii, ale spokojniej nie umiem patrzeć na to co dzieje się wokół niego….

Niewidzialna nitka pomiędzy kolejnym tematem, który zainspirował mnie do głębszych przemyśleń praktycznie nie istnieje. Może mój umysł wywołał złudzenie optyczne, bym rozpoczęła swój własny manifest?
Co myślisz o tym, że prawie każda nastolatka jest zdania, że polska to zadupie i wszystkie inne miasta takie jak Londyn, LA, NY, itp. są lepsze? Czytając to pytanie, zbulwersowałam się. Ale końcowy rezultat mnie zaskoczył…

Nie powinno się odpowiadać pytaniem na pytanie, lecz zmuszona jestem do tego zabiegu. Czy wy w ogóle byłyście w tych miastach? Ja nie byłam, może i chcę tam polecieć, ale tylko po to, by sprawdzić, czy warto. Dużo interesuję się turystyką, a szczególnie takimi okręgami przemysłowymi. Z mojego punktu widzenia Polska, może i jest nieatrakcyjna społecznie, ale posiada dużo walorów. To my na wakacje możemy pojechać nad morze, to my wybierając ciche miejsca, wybierzemy góry. Mamy niziny. Myślał ktoś o jeziorach? Tydzień na łódce, bez cywilizacji skłania do wielu rozmyślań o samym sobie. A co zaoferuje nam Nowy York, Londyn, czy Los Angeles? Znajomych na świecie? Kilka zabytków rozsypanych po powierzchni? Facebook’owe znajomości? Jeżeli chodzi wam o 1D, to jest to szansa jedna na milion, że właśnie ich spotkacie w Milkshake City. Ludzie na całym świecie są tacy sami. Te same problemy, skłonności, uzależnienia łączą nas. Po co marnować czas na zbieranie nędznych oszczędności, by zadowolić się kawałkiem świata? Ale jest rada na słuszne chęci zwiedzania świata.
Macie we krwi odkrywanie nowych rzeczy? Wystarczy dostać się na dobrą uczelnię, wybrać interesujący Was kierunek połączony z projektami Comenius, czy Erasmus i gotowe! Będziecie w wieku najbardziej odpowiednim na podróżowanie. Bagaż doświadczeń wzrośnie z każdym wyjazdem, a Wy młodzi, piękni odkryjecie na nowo świat. Nie chodzi mi tu o kryptoreklamę, ale pokazanie, ze można z życia wziąć coś więcej, niż tylko marne oszczędności na podróż jednorazową.

~*~
Zanim skończę mam ogromną prośbę do Was! Przypadkiem weszłam na bloga, który pisała Kalljet! Jeżeli, ktokolwiek ma z nią kontakt to  proszę, aby napisała do mnie! Bardzo tego potrzebuję! Chyba chcecie uszczęśliwić  człowieka robiąc mały gest? To jest jej stary blog: bahnhofstrasse.blog.onet.pl . Proszę, POMÓŻCIE!

***
To już druga notka, jaką pisze dla Was i dla siebie. Chciałabym bardzo podziękować Natalii za zrobienie mi przecudnego szablonu. Określa  on nie tylko to co kocham, ale współgra z moim umysłem. Tobie droga @ForeverGirlxD , dziękuję za postawienie mi pytań. Zainspirowałaś mnie. Dziękuję tym osobom, które w jakiś sposób przyczyniły się do powstania drugiej notki, bądź wypromowania bloga.

Wraz z Caroline tłumaczymy bloga opowiadającego historię Zarry’ego. Jeśli jesteście tym zainteresowani podaję wam link: http://jestem-rozdarty.blog.onet.pl/ i życzę miłego czytania.

10 komentarzy:

  1. Kocham twoje przemyślenia,mój Maliku<3 pisz je częściej,dużo częściej. <3 i nie mogę się już doczekać waszego tłumaczenia,Karolajnie już to móiłam,więc teraz tobie. Obie piszecie nie-sa-mo-wicie,więc dodajcie czasami waszą inwencję twórczą. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Co ja mam dodać od siebie?
    Tyle, że wszystko mi się podoba, ale najpierw muszę się z tym przespać, żeby tutaj jutro ładnie wrócić i napisać śliczny komentarz...
    Przepraszam, ale moje opuszki cierpią - sama rozumiesz, kochana.
    Kocham cię! <3
    Love xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Wczoraj przeczytalam, dzisiaj komentuję. Musialam się przespać z tą notką. Nie żeby byla zla czy coś! Broń Boże! ;) Po prostu chcialam przemyśleć to i owo.
    Na pytanie, co sądzę o ludziach, którzy się wywyższają, bo mają lepsze dobra materialne, mhm, odpowiedź jest chyba trudniejsza niż sobie to podejrzewalam. Znam przyklad, który do tego nawiązuje, bo mój wujek zarabia grubą kasę i można powiedziec, że ma wszystko. Czasami.. Kiedy przychodzi co do czego, to maa swoje zdanie, jednak nie jest ono poprawne czy prawdziwe. No, w każdym razie zauważylam, że nas, swoją rodzinę, która nie possiada tylu środków do życia, co on, traktuje.. inaczej. W Gdańsku, bo tam mieszka, ma rodzinę swojjej żony,której daje kase itp. zawsze jest u nich na zawolanie i pomaga, a nam, uboższym, że tak powiem z Dolnegośląska nic. Nie wiem, czy podalam odpowiedni przykald, ale wydaje mi się, że ludzie, którzy moga lub mają wszystko wywyższają sie, ponieważ sa rozwydrzeni, jak już wspomnialaś; brak milości ze strony rozdziców, bądź jednego z nich. Nie chcę wyjść na osobę, która nie szanuje tych bogatszych, ale.. No, są chwile, że wlaśnie tacy osobnicy są najgorsi w spoleczeństwie na swiecie. Myślą, że wszystko im wolno, że ucieknąl od prawa, ale tak nie jest. Kasa niczego nie zalatwi. Można powiedzieć, że jest tylko problemem.
    Na Twoje drugie pytanie: Czy POlska to zadupie? Mhm... Napisalaś, że ma walory. No, ma. Może i nie są one tak widoczne na mapie, czy coś takiego, ale samo to, że organizuje w tym roku Euro, to chyba powinno być jakimś wielkim plusem. Żyje się tam, gdzie się urodzilo. No, wyjazdy w XXI wieku jak najbardziej są brane pod uwage u mlodzieży, ale nic ani nikt nie zmieni tego, skąd pochodzimy. Trzeba być swiadomym tego, ze UK w porónaniu do Polski ma okropnie niski poziom nauczania. Takie jest moje zdanie. My umiemy o wiele więcej od tamtych dzieci i powinniśmy być dumni z naszego kraju za tak 'cudowną' edukację. Ale sama kiedyś narzekalam, że Polska to takie cholerne zadupie i nikt nie chce tutaj przyjeżdżać. Z wiekiem nabralam szacunku dla naszej kultury i zmienilam po części swoje zdanie. Jednak czasem na odraza do naszego kraju zostaje.
    PODRÓŻE - tak. "Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej"- chyba każdy zna to przyslowie i wie, co ono oznacza. Polska nie należy do cudownych krajów, w których jest gorąco, a plażę są tak piękne i czyste jak np w L.A. Nie. My żyjemy w innym świecie niż nasi sąsiedzi. A czy podróże są dobre? Jaknajbardziej. Przecież trzeba odkrywać otaczający nas świat.
    No, zakończylam chyba swój trochę za dlugi monolog, ale musialam to napisać. Byloby tego jeszcze więcej, ale jak bym to napisala to wyszlo by troche dziwnie, dluższe niż Twoja notka? Hahah..
    Życzę dobrych tematów do pisania i z niecierpliwością czekam na nową notkę. ;} xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet się nie wiesz jak się cieszę, że odpowiedziałaś na moje pytania. Chciałam napisać długi komentarz, ale koleżanka wyżej mnie wyprzedziła, więc się powstrzymam, aby ci nie zanudzać. Notka jak najbardziej niezwykła, ponieważ kocham jak to wszystko przemyślasz;D Zgadzam się z tymi bogatymi ludzmi. Niby mają wszystko, a tak na prawdę, nie mają nic. Dziękuje na koniec, że wymieniłaś mnie na końcu w notce - co za szacun ;d Dziękuje again i pozdrawiam i czekam na nową notkę ;* [broken-inside.blog.onet.pl]

    OdpowiedzUsuń
  5. No to może po kolei. Na pierwsze pytanie: Co sądzę o ludziach...? Szczerze? Mało mnie to interesuje. Interesuje mnie za to charakter tych ludzi. Ich poglądy na świat. Tak jak piszesz nie można ich szufladkować. Przecież taki nastolatek, który będzie miał firmowe ubrania itp. nie musi być rozpieszczonym bachorem. Może mieć bardzo realne spojrzenie na świat. Możliwe że w takim kimś znajdziemy bratnią duszę. Co do drugiego pytania. Z chęcią bym wyjechał do takich miast, ale wątpię żebym długo tam wytrzymał. Nie chodzi tu o zgiełk i powierzchnię miasta. Ale o mentalność amerykanów. Nie oszukujmy są lata świetlne przed nami pod pewnymi względami. Czasami to dobrze czasami nie. Wymieniłaś walory Polski. Ok, zgodzę się są piękne okolice np: pustynia błędowska, (jestem ciekaw ile z dzisiejszych nastolatków wie, że Polska ma własną pustynię) Mazury, Tatry, Bieszczady etc. Ale tak na zdrowy rozum. Czy przeciętny nastolatek 13-18 lat zachwyci się cudami natury? Nie. On będzie marzył i zachwycał się miastami w UK, USA, Francji itp. Czemu o czymś takim marzy? Bo jest to teraz trendy. Nie mówię, że jest to złe. Sam chciałbym wybrać się do niektórych z tych miast. Ale nie dajmy się opętać tym marzeniom. Już nie raz widziałem jak zachowuje się człowiek który ma na danym punkcie bzika.
    Ok, no to by było chyba na tyle. Bardzo podobają mi się twoje notki. Mam do Ciebie pytanie (może weźmiesz je pod uwagę, może nie): Co sądzisz o ateistach czy o osobach o innych poglądach religijnych niż nasze, że się tak wyrażę "polskie"?
    Pozdrawiam xoxoxo ^ ^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Frań, pomyśl o naszych rozmowach na religii... Nie o naszych ukochanych homo, czy bi, ale o muzułmanizmach... Michał zaproponował ci bardzo ciekawy temat :)

      Usuń
    2. Zważ na to, że nie tylko muzułmanin jest interesujący, a hinduizm. czy wszystko odnosi się tylko do rozmów na lekcji religii?

      Usuń
  6. Myślę, myślę i nic nie mogę wymyślić. Szczerze mówiąc nigdy nie zastanawiałam się nad kwestiami, które poruszyłaś w notce a teraz mam mętlik w głowie i nie mogę dojść do żadnych racjonalnych wniosków..

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się bardzo to jak piszesz i jakie tematy poruszasz, niedużo osób potrafi pisać z taką pasją i zaangażowaniem, jak Ty. Myślałaś kiedyś o wydaniu książki, bądź zostania psychologiem? Podziwiam Twoją niezwykłą głębię myślenia, której szczerze Ci zazdroszczę, w końcu kto by nie chciał za pomocą zwykłych słów skłaniać człowieka do tak usilnych przemyśleń nad czymś czego na co dzień nie zauważamy, a powinniśmy. Co do tematów to gdybym miała wymieniać o jakich kwestiach chciała bym przeczytać w Twoim blogu to chyba by mi nie starczyło dnia i nocy, więc przedstawię jeden wątek który od ostatniego czasu mnie męczy, a właściwie od dzisiaj. Moja przyjaciółka dzisiaj w szkole popłakała się, dziewczyna która w głowie ma wieczne wygłupy, debilne pomysły, która na lekcji religii śpiewa 'majteczki w kropeczki' lub 'kuram cię', ot tak zaniosła się szlochem, czemu? Zraniło ją sporo osób, a właściwie chłopaków, jeden zdradził ją dzień przed walentynkami, drugi zerwał z nią tylko dlatego że nie chciała pójść z nim do łóżka (ona ma dopiero 14 lat), byli jeszcze inni, teraz ma chłopaka, ale boi się że sytuacja będzie taka sama jak z poprzednimi. Sama nigdy chłopaka nie miałam, ale patrząc na to jak przez to wszystko cierpi moja przyjaciółka boję się komukolwiek zaufać, obdarzyć kogoś uczuciem, które może jednym gestem zmiażdżyć. Co mam konkretnie na myśli? W sumie sama do końca nie wiem, ale chyba to że nie pojmuję tego jak dzisiejsi ludzie potrafią być podli i bezuczuciowi, jak ze świadomością pomiatają tak silnym uczuciem jakim jest miłość. To już pozostawiam Tobie do rozważenia, mam nadzieję że moim długą i jakże bezsensowną wypowiedzią nie zmarnowałam Ci cennego czasu. Czekam na kolejną notkę i następny trudny temat :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmm, czytałam wcześniej, ale koment dodaję teraz, bo wcześniej mi się nie udało. Wybacz;p . Jeśli chodzi o wywyższanie się to w 100 % Cię popieram. Sądzę, że tym ludziom czegoś w życiu brakuje i w ten sposób próbują to zagłuszyć. A jeśli chodzi o te podróże to też dobry pomysł jeśli chodzi o uczelnię. : ) Chociaż czasami można sobie pozwolić na wycieczkę jednorazową na jakiś czas, tzn ja mam takie zdanie, ale tak czy tak zgadzam się z Twoimi wywodami w tej notce. Czekam na kolejną i na kolejny świetny temat, który da mi do myślenia : D. <3

    OdpowiedzUsuń