Głucha
cisza, dudniąca w uszach popycha na skraj otchłani.
Tylko śmierć może ukoić stargane zmysły.
Szept, wydzierający się z sinych ust przepełniony jest przerażeniem.
Tylko śmierć może ukoić stargane zmysły.
Szept, wydzierający się z sinych ust przepełniony jest przerażeniem.
***
Umysł człowieka, jest zagadką wszech czasów.
Broni się on przed nie wartościowością rzeczy, przed kontrowersjami
wpływającymi na zmianę poglądów. Odpiera ataki z otaczającego nas środowiska.
Poprzednią notką wzbudziłam w niektórych lęk, w niektórych obudziłam coś, co
jeszcze nie zostało nazwane. Za spory się nie przeprasza, można jedynie obiecać
łagodność ich wymiaru.
‘Inspiracji nie trzeba szukać, ona sama przyjdzie’ – te słowa zapadły mi w pamięć. Jak za poleceniem magicznej różdżki rozsiadłam się wygodnie w fotelu oczekując… czego? Sama nie wiem, ale przyszło. Przyszło upragnione ‘coś’, co spowodowało, że piszę do Was.
‘Inspiracji nie trzeba szukać, ona sama przyjdzie’ – te słowa zapadły mi w pamięć. Jak za poleceniem magicznej różdżki rozsiadłam się wygodnie w fotelu oczekując… czego? Sama nie wiem, ale przyszło. Przyszło upragnione ‘coś’, co spowodowało, że piszę do Was.
Błahostka – takim mianem można to określić, ale jak wiemy, to właśnie one bywają najtrudniejsze. Spotkałam się z 3 pytaniami, które mnie zaintrygowały. Myśląc nad każdym z nich zdałam sobie sprawę, że jakby dwa z nich są ze sobą powiązane. Niewidzialna, delikatna nić okala je, a może to wytwór mojej wyobraźni.... Postaram się przybliżyć problem obydwóch pytań, tak, aby nie przekroczyć granicy smaku.
Pierwszym zagadnieniem będzie: Co sądzisz o ludziach, którzy wywyższają się, bo mają lepsze ciuchy, biżuterię?
Nimi się nie przejmuję, oni egzystują na tym świecie jak reszta społeczeństwa. To, że im się poszczęściło, odnosząc to do nastolatków to poszczęściło się ich rodzicom, nie oznacza, ze mogą wytyczać trendy, czy klasyfikować osoby do szufladek. Znałam taką osobę, która obwieszała się kosztownościami, bo przecież ją na to stać. Wywyższała się, mówiąc: Z plebsem nie rozmawiam. Kiedy zaprosiła mnie na swoje urodziny byłam zszokowana, jak to? Okazało się, że oprócz grupki jej przyjaciółek, które patrzyły na pieniądze. Nie miała nikogo. Nie miała prawdziwe przyjaciela. A status rodziny? Żyła z matką, a ojca brak. Kupowanie rzeczy było zaspokojeniem jej braku miłości, lecz nie chcąc szufladkować takich osób mówię: Nie zawsze zachowanie tych osób spowodowane jest problemami rodzinnymi! Jest to jeden z wielu przypadków prawdziwej strony tego człowieka. Maska. To dzięki niej funkcjonują w społeczeństwie. Dając nam pozory osoby twardej, nie bojącej się niczego, a przede wszystkim zdolnej do wielu rzeczy. Jak zwykle są wyjątki od ogólnej reguły. Chłopak, mieszkający sobie spokojnie w mieście. Wielu przyjaciół go otacza. Za niedługo jego osiemnastka. Nie wywyższa się, żyje normalnie. Przynajmniej się stara, a oni? Żerują na jego dobroci. Krew sama zalewa me ciało. Mam ochotę podejść i rozszarpać tych, którzy tylko i wyłącznie określają go poprzez pieniądze. Zbyt dobrze ich znam. Oni wiedzą, że raczej nie jest im przychylna. Zasługują jedynie na potępienie w jego oczach. Może zbyt dałam ponieść się patosowi w tej krótkiej kwestii, ale spokojniej nie umiem patrzeć na to co dzieje się wokół niego….
Niewidzialna nitka pomiędzy kolejnym tematem, który zainspirował mnie do głębszych przemyśleń praktycznie nie istnieje. Może mój umysł wywołał złudzenie optyczne, bym rozpoczęła swój własny manifest?
Co myślisz o tym, że prawie każda nastolatka jest zdania, że polska to zadupie i wszystkie inne miasta takie jak Londyn, LA, NY, itp. są lepsze? Czytając to pytanie, zbulwersowałam się. Ale końcowy rezultat mnie zaskoczył…
Nie powinno się odpowiadać pytaniem na pytanie, lecz zmuszona jestem do tego zabiegu. Czy wy w ogóle byłyście w tych miastach? Ja nie byłam, może i chcę tam polecieć, ale tylko po to, by sprawdzić, czy warto. Dużo interesuję się turystyką, a szczególnie takimi okręgami przemysłowymi. Z mojego punktu widzenia Polska, może i jest nieatrakcyjna społecznie, ale posiada dużo walorów. To my na wakacje możemy pojechać nad morze, to my wybierając ciche miejsca, wybierzemy góry. Mamy niziny. Myślał ktoś o jeziorach? Tydzień na łódce, bez cywilizacji skłania do wielu rozmyślań o samym sobie. A co zaoferuje nam Nowy York, Londyn, czy Los Angeles? Znajomych na świecie? Kilka zabytków rozsypanych po powierzchni? Facebook’owe znajomości? Jeżeli chodzi wam o 1D, to jest to szansa jedna na milion, że właśnie ich spotkacie w Milkshake City. Ludzie na całym świecie są tacy sami. Te same problemy, skłonności, uzależnienia łączą nas. Po co marnować czas na zbieranie nędznych oszczędności, by zadowolić się kawałkiem świata? Ale jest rada na słuszne chęci zwiedzania świata.
Macie we krwi odkrywanie nowych rzeczy?
Wystarczy dostać się na dobrą uczelnię, wybrać interesujący Was kierunek połączony
z projektami Comenius, czy Erasmus i gotowe! Będziecie w wieku najbardziej
odpowiednim na podróżowanie. Bagaż doświadczeń wzrośnie z każdym wyjazdem, a Wy
młodzi, piękni odkryjecie na nowo świat. Nie chodzi mi tu o kryptoreklamę, ale
pokazanie, ze można z życia wziąć coś więcej, niż tylko marne oszczędności na
podróż jednorazową.
~*~
Zanim skończę mam ogromną prośbę do Was!
Przypadkiem weszłam na bloga, który pisała Kalljet! Jeżeli, ktokolwiek ma z nią
kontakt to proszę, aby napisała do mnie! Bardzo tego potrzebuję! Chyba chcecie uszczęśliwić
człowieka robiąc mały gest? To jest jej
stary blog: bahnhofstrasse.blog.onet.pl . Proszę, POMÓŻCIE!
***
To już druga notka,
jaką pisze dla Was i dla siebie. Chciałabym bardzo podziękować Natalii za zrobienie
mi przecudnego szablonu. Określa on nie
tylko to co kocham, ale współgra z moim umysłem. Tobie droga @ForeverGirlxD ,
dziękuję za postawienie mi pytań. Zainspirowałaś mnie. Dziękuję tym osobom,
które w jakiś sposób przyczyniły się do powstania drugiej notki, bądź
wypromowania bloga.
Wraz z Caroline
tłumaczymy bloga opowiadającego historię Zarry’ego. Jeśli jesteście tym
zainteresowani podaję wam link: http://jestem-rozdarty.blog.onet.pl/
i życzę miłego czytania.